grudnia 11, 2018

Za co nie lubię Świąt?

Niedawno pojawił się tekst o tym za co lubię Święta, ale wiadomo, że wszystko ma swoje nie tylko dobre ale i również te gorsze strony.

Blaski i cienie mają również święta.



  • Święta są zdecydowanie za krótkie - 3 dni? Za Nim na dobre rozkręcę się ze świętowaniem to one już się kończą. Dlatego już w grudniu, cieszę się tą atmosferą i chłonę ją jak gąbka, ciesząc się każdymi, nawet tymi najdrobniejszymi chwilkami.
  • Pęd i nieustająca gonitwa - Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, w którym nikt nigdzie nie powinien się śpieszyć i spędzić ten czas z rodziną, z ludźmi, na których Nam zależy. W zamian chwili oddechu, stresujemy się, czy zdążymy odwiedzić "ciocię i wujka", pędząc od drzwi do drzwi.
  • Wyścig szczurów - już dawno przestałam brać udział w tym wyścigu, na najlepszą panią domu. "Kto zrobi więcej pierogów, lub dokładniej wypastuje podłogę". Nie to liczy się w te święta a tylko dokłada Nam to stresów i powoduje niepotrzebne zgrzyty.
  • Drażliwe rozmowy - każdy z Nas ma chyba taką "ciotkę", z którą widzimy się raz do roku, na wigilii właśnie, która chcę wiedzieć wszystko i o wszystkich, bardzo często, psując tym samym świąteczną atmosferę. O a bez tematów politycznych przy stole, dla wielu nie było by chyba świąt, bo poruszone muszą zostać obowiązkowo.
  • Obżarstwo - nie zrozumcie mnie źle. Bardzo lubię jeść i święta temu bardzo sprzyjają. Generalnie polegają one na siedzeniu przy stole, więc to mówi samo za siebie. Ale ja tego po prostu nie rozumiem i pojąć nie mogę, no bo po co jeść więcej, niż da się radę? A po świętach połowa społeczeństwa narzeka na nadprogramowe kilogramy. To samo tyczy się przygotowywania jedzenia w ilościach hurtowych, byle tylko stół był pełny. Tak jakby wyznacznikiem świąt, było czy stół będzie uginał się pod ciężarem jedzenia, czy nie.
  • Konsumpcjonizm - marketing tak silnie działa tylko w tym świątecznym okresie. Reklamy kuszą Nas na każdym kroku, "wyciągając" Nam pieniądze z portfela, na rzeczy, których wcale nie potrzebujemy, albo płacimy krocie, za rzeczy, które poza tym całym świątecznym sezonem są o wiele tańsze.


A co Tobie psuję magię Świąt i nie pozwala Ci się z nich cieszyć w 100%?

13 komentarzy:

  1. Boże Narodzenie to przepiękny czas, szkoda, że trwa tak krótko :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie cierpię za to świąt, za to udawanie przy rodzince, trojenie się jak nigdy (nie mówię, że trzeba się brzydko ubierać) i za to, że od kilku lat nie czuje tej atmosfery świąt (dla mnie bez śniegu nie ma świąt).
    Obserwuję, pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    http://akilegna-kib.blogspot.com/2018/12/blogmas2-what-to-do-when-its-boring.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię świąt bo jest w nich za dużo negatywów. Wszyscy przy stole tylko narzekają, o wiele więcej niż na codzień :( Nie wiem czego ludzie robią taki szum wokół świąt najchętniej bym całe przepracowała i omineła to :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego mi przestało przeszkadzać, że dekoracje świąteczne na mieście i reklamy w tv zaczynają się tak wcześnie, przynajmniej zaczynamy chłonąć tą atmosferę wcześniej i jakoś tak przeciągamy ten klimat. Bo moim zdaniem te 3 dni, to mega krótko, a tak możemy się tym cieszyć odrobinę dłużej. Zgadzam się z Twoim postem całkowicie. Dopisałabym jeszcze, że często ludzie zbyt skupiają się na otoczce i tym co wypada, a mniej na tym, co jest naprawdę ważne, mało w ludziach spontaniczności, a szkoda... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie sesja boli. A tak to w sumie nie mam nic do Świąt. No dobra, może jeszcze dodam obżarstwo. Wydaje mi się, że to nie jest potrzebne by tyle gotować. Moja mama potem mrozi wszystko, ale takie świętowanie jedzeniem jest... dziwne. Jak dla mnie.
    Pozdrawiam,
    http://karina.stankowicz.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie 3 dni to za mało! Nim się człowiek dobrze rozkręci już jest po świętach :(
    Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świąteczna atmosfera nie jest dla mnie. Ona jest dla mojego synka. Kiedy widzę iskierki w jego oczkach i drżenie rąk na widok ubranej i oświetlonej choinki. Kiedy cieszy się i jest dumny z tego jak elegancko wygląda w muszce, przy świątecznym stole. Kiedy wreszcie z wypiekami na buzi rozrywa papier, w który opakowane są jego prezenty... Tak, wtedy przechodzi mi cała złość związana z gonitwą, zakupami, sprzątaniem po pięćdziesiąt razy. I wtedy właśnie ja zaczynam czuć świąteczną atmosferę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem bo mam bardzo podobnie. :) Radość dziecka z nadchodzących Świąt to coś pięknego. ;)

      Usuń
  8. Oj zgadzamy się z Tobą zdecydowanie! :) 3 dni świąt, to o wiele za mało :/ Dobrze, że dochodzi do tego też sylwester i nowy rok!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam Boże Narodzenie. Ale fakt te pytania jak w szkole, co u ciebie są dobijające. Pozdrawiam serdecznie 😀

    OdpowiedzUsuń
  10. z jedzeniem sie zgadzam, dla mnie zamiast 12potraw wystarczyłby zywkły biad;D i coś tam podziałac a nie tlyko siedzieć i jeść xD

    OdpowiedzUsuń
  11. 3 dni to mało nie da sie nei zgodzić z tym. Może starsi ludzie nie lubią świąt ale nei odbierajmy radości najmłodszym. Wspierajmy akcje jaką są listy do Mikołaja https://interaktywnie.com/biznes/newsy/prportal/swiety-mikolaj-na-polskich-serwisach-spolecznosciowych-7275

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy. =)

Copyright © 2016 Optymistyczna Kobieta , Blogger