sierpnia 27, 2020

Dbam o siebie i środowisko - "Dom bez chemii"

Dbam o siebie i środowisko - "Dom bez chemii"
Niedawno przeglądając instagram  zobaczyłam zdjęcie a w roli głównej książkę Joanny Tołłoczko "Dom bez chemii".
Dotarło do mnie wiele pochlebnych opinii na jej temat, więc postanowiłam sama się przekonać czy zachwyt jest uzasadniony. 

Lubię tego typu publikacje, chodź z takimi jest zawsze największe ryzyko, ponieważ albo jest bubel albo miłość. 
Jest to poradnik, w którym zostały przedstawione naturalne metody aby dbać o siebie ale i otoczenie, w którym żyjemy.

Autorka Joanna Tołłoczko w bardzo spójny sposób zapisała wszystkie informacje, które pomogą nam zadbać o świat w każdym możliwym aspekcie, ograniczając chemie, która niestety bardzo znacząco opanowała nasze życie. 



Domowe przetwory to coś co znane mi jest od dziecka, ponieważ moja babcia odkąd pamiętam zaprawiała wszystko w słoiki i moja mama również szła tą drogą.

Obie wychodziły z założenia, że jeśli zrobią same to wiedzą i mają wpływ na to co trafi na ich talerz.  
Od dziecka zakochana byłam w sałatce z cukinii, którą robiła moja babcia i mogłam ją otworzyć zawsze, kiedy tylko miałam na nią ochotę. 
Dzisiejsze czasy się zmieniły i z uwagi na obecnie szybki tryb życia nie ma tyle czasu na to aby stać w kuchni i zaprawiać wszystko do słoików.
Jest tutaj jednak jedno "ale", chemia, która kryje się w produktach sklepowych wcale nie wpływa na nas korzystnie a chcąc być eko, powinniśmy mieć worek pieniędzy, ponieważ niestety ale takie produkty są droższe. 
Pozostaje nam więc odpowiedzieć sobie na pytanie czy wolimy iść na łatwiznę czy jednak mieć wpływ na nasze zdrowsze życie. 

Kryje się tutaj ponad sto przepisów, lecz nie tylko takie, które możemy wykorzystać w kuchni.

Podzielona została ona na trzy działy: dom, kosmetyki i żywność.  
Nie mogę tutaj nie wspomnieć o tym w jaki sposób ta książka została wydana. 
Nie ma przyrostu nad treścią, a wszystko zostało fajnie zbalansowane.
A przepiękne zdjęcia to wisienka na torcie. 

W każdym z przepisów, które znajdziecie w tej książce, bez znaczenia z jakiej kategorii, składników jest prawdziwe minimum i to takich, które uda się Wam dostać bez trudu. 

Dla mnie to dość istotny aspekt, ponieważ w wielu książkowych propozycjach są świetne przepisy, tylko co z tego jak składniki są trudno dostępne albo niesamowicie drogie, tutaj nie ma takiego problemu. =)

Papryka marynowana na słodko, dżem morelowy z malinami, śliwki marynowane w syropie, jarzynka na bulion, sałatka z cukinii -to tylko kilka z przepisów, które okazje wypróbować i okazały się sztosami i na stałe zagoszczą w naszym domu, chociaż wiele osób może stwierdzić, że takie przepisy można znaleźć w internecie i nie potrzebna nam do tego kupno tej książki.
Ja jednak uwielbiam książki i wszystko co na papierze, dlatego ciągle poszerzam swoje zbiory na jednej z kuchennych półek, mam wtedy wszystko zawsze pod ręką.


Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie? 
Staracie się eliminować chemię z Waszej codzienności?
A może mieliście tę książkę w swoich rękach i zmieniliście już swoje podejście oraz dotychczasowe nawyki?
Bajoo!

sierpnia 21, 2020

Mój patent na relaks - Połącz kropki

Mój patent na relaks - Połącz kropki
Czasem zdarzy mi się taki dzień, kiedy muszę zająć czymś myśli, aby po prostu przetrwać do wieczora lub kiedy potrzebuje zwyczajnie resetu od codzienności.


W moje ręce wpadły trzy zeszyty: dookoła świata, niezwykłe miejsca, znani ludzie a pochodzą one z wydawnictwa Rea - Sj.
W każdej z części znajduje się 23 obrazków z ponad 500 ponumerowanymi kropkami, ale na tym nie koniec zabawy. 
Gotowe obrazy można po kolorować, aby dopełnić dzieło. 
Jest to nie tylko kreatywne zajęcie w wolnej chwili, ale także ćwiczenie cierpliwość oraz koncentracji, a dodatkowo wycisza. =)


Jako dziecko nie specjalnie lubiłam krzyżówki, sudoku czy inne tego typu rozrywki, za to uwielbiałam łączyć kropki i tak zostało mi do dziś.
Kiedy tylko znajduje chwilkę zasiadam z długopisem i odganiam złe myśli skupiając się na czymś zupełnie innym. 
Totalny relaks.

Takim oto sposobem zapewniłam sobie zapas na kolejne dni, żałuje jednak, że dany obraz nie kryje się za większą ilością kropek, ale za to chłonę dwie kartki na raz, a potem podbieram dziecku kredki i nadaje barw. 
Każdy sposób jest dobry jeśli jest skuteczny. =)

Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze sposoby na totalny reset i skuteczny odpoczynek.
Buźki. =*

sierpnia 20, 2020

"Krokodyl w doniczce" - Dbaj, kochaj, rozmawiaj.

"Krokodyl w doniczce" - Dbaj, kochaj, rozmawiaj.
"Krokodyl w doniczce" to najnowsza książka, której autorką jest Anna Szczęsna. 

Tytuł jest dość intrygujący, ale już na jednej z pierwszych stron znajdujemy do niego odnośnik.

"- Jakie piękne kaktusy. - Wskazała parapet.
- Och, to aloesy i agawy.
- Wyglądają groźnie, jak krokodyle w doniczce. Właśnie brakuje m trochę zieleni w mieszkaniu, planuje coś kupić, ale wie pan, ja nie mam ręki do kwiatów.
- Ja też nie - Roześmiał się. - Na szczęście te prawie same o siebie dbają, tylko staram się je podlewać przegotowaną wodą, właściwie to mnie chyba lubią, i dlatego jeszcze chce im się żyć. Ciekawie je pani nazwała. Rzeczywiście ich liście wyglądają jak rozdziawione paszcze krokodyli. "


 Historia toczy się wokół trzech zupełnie różnych osobowości, które łączy mieszkanie w tym samym bloku. 
Każda z tych osób ma swoje "widzi mi się" i nie bardzo za sobą przepadają, jednak do czasu. 
Aldona - siedemdziesięciolatka, której towarzyszem jest samotność. 
Oddana matka, wręcz nadopiekuńcza, która poświęciła się dzieciom, a one gdy nadszedł czas, rozeszły się po świecie, a ona sama nie umie pogodzić się z dalszą koleją rzeczy. 
Jest to postać bardzo wybuchowa, nieradząca sobie z własnymi emocjami i wahaniami nastroju. 
Paweł - pisarz, którego lata świetlności odeszły w zapomnienie, a który w moim odczuciu wegetuje, przeżywając kryzys twórczy, nie umiejąc się pogodzić z brakiem sukcesu, który przeżywał przed laty. 
Sytuacja się zmienia, kiedy do bloku wprowadza się Kaja - młoda dziewczyna, która spełnia marzenie o własnych czterech ścianach, ciężko na nie pracując.

Pokazuje relacje, a raczej ich brak, ponieważ każdy z bohaterów stwarza sobie swoją szklaną kulę a w niej swój świat. 

Samotność, którą możemy obserwować niszczy nas, tak jak panią Aldonę czy Pawła.
Starają się, żyć życiem innych, które obserwują przez wizjer za drzwi własnych czterech ścian. 

Bohaterzy stworzeni przez autorkę są normalni, tacy, których mijamy w drodze do sklepu, a mimo to coś mnie ciągnęło, aby sięgnąć po nią i doczytać tę historię do samego końca.

Przemiany, które nastąpiły są dla mnie idealnym zakończeniem.

Dialogów jest tutaj naprawdę bardzo mało, bardziej są to kartki z pamiętnika każdej z osób, kryjące przemyślenia i wspomnienia, dlatego rozdziały są dość krótkie, za to bez większych problemów można połapać się w danej sytuacji i wydaje mi się, że dzięki temu możemy bardziej poznać bohaterów i ich problemy.
Jest to książka, skłaniająca do refleksji i wielu przemyśleń.

Sytuacje, które są opisane w książce wcale nie są oderwane od rzeczywistości - wręcz przeciwnie są wycięte prosto z życia.
Każdy z nas ma słabości i jakieś swoje humory czy dziwactwa. 


Czyta się ją niesamowicie szybko i nie wiadomo nawet kiedy, a dotarłam do końca. 
Jest to propozycja, dla kobiet - godna polecenia i nie żałuje czasu przy niej spędzonej. =)
Mam jednak poczucie, że wątek został wykorzystany w maksymalnym stopniu, więc kontynuacja w tym przypadku, nie miała by najmniejszego sensu.

Mieliście może okazje przeczytać ten tytuł?
Jestem ciekawa Waszych odczuć. =)
Buziole.

sierpnia 08, 2020

Czasopisma dla dzieci - Wydawnictwo Blue-Ocean

Czasopisma dla dzieci - Wydawnictwo Blue-Ocean
Moja A. uwielbia gazetki i co jakiś czas, różne magazyny trafiają w nasze ręce.
Tym razem skusiły nas te z wydawnictwa blue-ocean.
Zabawa klockami to dla nas ogromna frajda a to są magazyny, które w dodatkach kryją właśnie figurki Lego.
Według mnie pod względem treści są one wykorzystane od początku aż po ostatnią stronę.

Księżniczka Mimi
To czasopismo to świetna rozrywka dla małych księżniczek.
Czeka na nie tutaj ogrom zabawy: kolorowanki, kreatywny kącik w którym do zrobienia jest kolorowy przybornik z puszek na kredki czy kazali, który później można postawić na biurku, łamigłówki, lekcja rysowania, zagadki, plakat. 

Jak w każdym numerze dołączony jest gadżet tutaj akurat w postaci skrzyni skarbów. 
Jest to jedno z ulubionych czasopism A. , które ukazuje się w kioskach co kwartał.

Disney Księżniczka
Belle i jej historię znają chyba wszyscy a jak na dziewczynkę przystało A uwielbia księżniczki i nie tylko te, a wszystkie co do jednej.
W numerze znajdziemy dwie nowe przygody, królewską grę, łamigłówki, magiczny kwiat do pokolorowania, plakaty a na końcu konkurs, w którym zostanie nagrodzonych aż pięć osób.
Do magazynu została dołączona saszetka, która skrywa oryginalną figurkę lego z postacią Belli oraz magiczną róże.

Playmobil Spirit
Zacznę od tego, że przygody Lucky i mustanga A. bardzo lubi i zna ze szklanego ekranu.
Jest to wydanie specjalne, które skrywa plakaty z bohaterami, kolorowankę, test: którą z przyjaciółek jesteś, szybki kurs rysowania konia,  przepis na szarlotkę według cioci Cory, łamigłówka oraz pocztówki, które należy wyciąć a następnie wypisać i wysłać.

Playmobil Pink
W środku skrywa się komiks, dwa plakaty, gra oraz karty, które wystarczy wyciąć aby było jeszcze ciekawiej.
Quiz, przepis na pyszne, kruche ciasteczka w kształcie ząbków, zagadki, ciekawostki ze świata zwierząt.
Na końcu jest także konkurs z ciekawymi nagrodami.
Jako dodatek znajdziemy oryginalną figurkę playmobil - dentystkę z narzędziami. 

Gazetki, które wyżej zostały wymienione znajdziecie w kioskach i salonikach prasowych. 
Macie w domu lub w rodzinie małego fana lego i czasopism?
Jak widzicie można połączyć te zamiłowania w jedno. =)

Buźki =)

Copyright © 2016 Optymistyczna Kobieta , Blogger