stycznia 20, 2019

Koraliki do prasowania - czyli, mój patent na wypicie ciepłej kawy


Jak bez stresu i krzyku namówić malucha do kilku minutowej zabawy we własnym towarzystwie?
Na stół wyciągam koraliki a sama delektuję się ciepłą kawą, chwilą ciszy i widokiem bawiącego i zadowolonego dziecka. ツ
U Nas to rzadkość, ponieważ Melka musi mieć towarzysza u swego boku podczas zabaw, nawet kiedy wozi lalkę w wózku potrzebuje asysty.

Koraliki do prasowania, to rzecz, która jest już chyba wszystkim znana. 
Jakiś czas temu będąc w sklepie Melka je zobaczyła i stwierdziła, że ona chce te kolorowe koraliki. シ
Zaryzykowałam i dorzuciłam je do zakupów. 
Ryzyko było takie, że na opakowaniu widnieje informacja, że zabawka jest przeznaczona dla dzieci powyżej pięciu lat.
Warto jednak tutaj zaznaczyć, że Amelka, która w marcu kończy trzy latka, radzi sobie z nimi świetnie.
My kupiłyśmy te koraliki w plastikowym pojemniku i miałyśmy jeszcze jedną zabawę na starcie.
Posegregowałyśmy koraliki według kolorów, aby później było łatwiej. ツ


Wystarczy ułożyć te koraliki na specjalnej podstawce, przyłożyć papier do pieczenia i delikatnie zaprasować.
Z racji tego, aby uniknąć nerwów i frustracji Melki, poszperałam w internecie i znalazłam kilka wzorów i je wydrukowałam i według nich układałyśmy nasze koraliki.

Pierwszym dziełem od początku do końca zrobionym przez Melkę to ten uroczy żółw. 

Przepadła.
Teraz długimi godzinami siedzimy przy stole i układamy co rusz to nowe wzory. シ
Fajny pomysł na spędzenie kilku fajnych, wspólnych chwil.
Nawet nie macie pojęcia jaka radość jest przy każdym skończonym dziele. ツ
A to nie tylko zabawa ale i nauka, więc mamy 2w1. シ



Gotowe obrazki mogą mieć wiele zastosowań, np:
  • breloczki - u Nas w rodzinie chyba nie ma już osoby, która nie ma przypiętego przy kluczach jakiegoś cudaka. =)
  • podkładki pod kubek
  • magnesy na lodówkę
  • zakładki do książek
  • ozdoby do ręcznie robionych kartek okolicznościowych
oraz wiele wiele innych.


Macie jakieś propozycje co można jeszcze z nich zrobić?
Chętnie się czymś ciekawym jeszcze zainspirujemy. =)

A może nie znacie jeszcze tych koralików? 
Jeśli nie, to koniecznie spróbujcie. 
Frajda murowana. シ

Buźka.

6 komentarzy:

  1. Może jakaś ryba? Ciekawa zabawa dla dzieci. Jej jaka zmiana wizerunku twoja jak wróciłem tu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:https://naprawdenienazarty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o czymś takim, a brzmi jak świetna zabawa. Bardzo kreatywne :) mojej córce by się podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam spróbować. Koraliki kosztują kilka groszy, a ile przy tym frajdy i to w dodatku kreatywnej. 😉

      Usuń
  4. Nie mam dzieci, ale chętnie sama bym się czymś takim pobawiła ;) W sam raz na odstresowanie po ciężkim dniu w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie to jest fajne :D. Jeszcze nie mam dzieci, ale już wiem, że im to kupię! Świetna sprawa, wzmagająca kreatywność, no i zabawa jest wspólna, myślę, że dorosły też ma z tego trochę frajdy ;). No i ile przydatnych rzeczy można potem z tego wykonać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy. =)

Copyright © 2016 Optymistyczna Kobieta , Blogger