Jak bez stresu i krzyku namówić malucha do kilku minutowej zabawy we własnym towarzystwie?
Na stół wyciągam koraliki a sama delektuję się ciepłą kawą, chwilą ciszy i widokiem bawiącego i zadowolonego dziecka. ツ
U Nas to rzadkość, ponieważ Melka musi mieć towarzysza u swego boku podczas zabaw, nawet kiedy wozi lalkę w wózku potrzebuje asysty.
Jakiś czas temu będąc w sklepie Melka je zobaczyła i stwierdziła, że ona chce te kolorowe koraliki. シ
Zaryzykowałam i dorzuciłam je do zakupów.
Ryzyko było takie, że na opakowaniu widnieje informacja, że zabawka jest przeznaczona dla dzieci powyżej pięciu lat.
Warto jednak tutaj zaznaczyć, że Amelka, która w marcu kończy trzy latka, radzi sobie z nimi świetnie.
My kupiłyśmy te koraliki w plastikowym pojemniku i miałyśmy jeszcze jedną zabawę na starcie.
Posegregowałyśmy koraliki według kolorów, aby później było łatwiej. ツ
Wystarczy ułożyć te koraliki na specjalnej podstawce, przyłożyć papier do pieczenia i delikatnie zaprasować.
Z racji tego, aby uniknąć nerwów i frustracji Melki, poszperałam w internecie i znalazłam kilka wzorów i je wydrukowałam i według nich układałyśmy nasze koraliki.
Pierwszym dziełem od początku do końca zrobionym przez Melkę to ten uroczy żółw.
Przepadła.
Teraz długimi godzinami siedzimy przy stole i układamy co rusz to nowe wzory. シ
Fajny pomysł na spędzenie kilku fajnych, wspólnych chwil.
Nawet nie macie pojęcia jaka radość jest przy każdym skończonym dziele. ツ
A to nie tylko zabawa ale i nauka, więc mamy 2w1. シ
Gotowe obrazki mogą mieć wiele zastosowań, np:
- breloczki - u Nas w rodzinie chyba nie ma już osoby, która nie ma przypiętego przy kluczach jakiegoś cudaka. =)
- podkładki pod kubek
- magnesy na lodówkę
- zakładki do książek
- ozdoby do ręcznie robionych kartek okolicznościowych
Macie jakieś propozycje co można jeszcze z nich zrobić?
Chętnie się czymś ciekawym jeszcze zainspirujemy. =)
A może nie znacie jeszcze tych koralików?
Jeśli nie, to koniecznie spróbujcie.
Frajda murowana. シ
Buźka.
Może jakaś ryba? Ciekawa zabawa dla dzieci. Jej jaka zmiana wizerunku twoja jak wróciłem tu.
OdpowiedzUsuńFajne :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:https://naprawdenienazarty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o czymś takim, a brzmi jak świetna zabawa. Bardzo kreatywne :) mojej córce by się podobało.
OdpowiedzUsuńTo polecam spróbować. Koraliki kosztują kilka groszy, a ile przy tym frajdy i to w dodatku kreatywnej. 😉
UsuńNie mam dzieci, ale chętnie sama bym się czymś takim pobawiła ;) W sam raz na odstresowanie po ciężkim dniu w pracy :)
OdpowiedzUsuńJakie to jest fajne :D. Jeszcze nie mam dzieci, ale już wiem, że im to kupię! Świetna sprawa, wzmagająca kreatywność, no i zabawa jest wspólna, myślę, że dorosły też ma z tego trochę frajdy ;). No i ile przydatnych rzeczy można potem z tego wykonać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)