Co dziś na obiad?
W co drugim domu pada to pytanie a i sam problem pojawia się
notorycznie.
U mnie już nie!
Od kąt zaczęłam planować posiłki, przestałam się głowić, po
prostu ułatwiłam sobie życie!
Ty też możesz.
- Oszczędzam czas – kiedy już mam gotowy jadłospis, dopisuje tylko brakujące składniki na listę zakupów i będąc w sklepie nie kręcę się bez celu między półkami, tylko biorę i kupuję to czego potrzebuje. Dodatkowo zakupy robię raz w tygodniu i nie muszę biegać milion razy po brakujące składniki.
- Oszczędzam pieniądze –dzięki planowaniu jesteśmy wstanie kontrolować tygodniowe wydatki. Robiąc zakupy w większym markecie bez ciągłych wizyt w małych, osiedlowych sklepikach oszczędzamy pieniądze. Po prostu.
- Posiłki o stałej porze – z góry wiem, co danego dnia jest na obiad i ile wymaga jego przygotowanie. Mogę np. przygotować sobie go wcześniej, nie tracąc nie potrzebnie czasu na zastanawianie się, kombinowanie czy bieganie po sklepach. Łatwiej wtedy zapanować nam nad regularnością.
- Urozmaicony jadłospis – mając przed sobą listę posiłków na cały tydzień nie ma mowy o tym alby dwa razy to samo trafiło na nasz talerz. Dzięki takiej rozpisce nie jemy ciągle tego samego.
- Nie wyrzucam jedzenia – nie ma jedzenia, które nigdzie nie pasuje. Tym samym nic nie zostaje, nic się nie psuje i niczego nie trzeba wyrzucać.
Jak planować posiłki?
- Stworzyłam listę ulubionych dań – wypisałam wszystko to co lubimy jeść na osobnej kartce z podziałami na śniadanie, obiad oraz kolację i zawiesiłam na lodówce. Jest to taka nasza mała ściąga.
- Przeglądam wiele książek kucharskich i stron internetowych z przepisami – bardzo często inspiruję się różnymi przepisami ale również uwielbiam eksperymentować w kuchni.
- Przeglądam zapasy w szafkach i zamrażalniku – według tego co już mam, układam jadłospis w pierwszej kolejności. Dzięki temu, nie ma mowy o psuciu i wyrzucaniu oraz „chomikowaniu” jedzenia.
- Notuje - ustalone wcześniej posiłki spisuje na kartkę czy do kalendarza, tak aby nic nie umknęło i żebym miała je zawsze na oku, to ułatwia całą sprawę.
- Robię listy zakupów – kiedy, już wszystkie decyzje zostały podjęte, nie pozostało nic innego jak tylko stworzyć listę zakupów na cały tydzień.
W piątkowy wieczór siadamy z kartką, długopisem i moimi
kulinarnymi podpowiedziami, planujemy, myślimy i dyskutujemy.
Planowanie wcale nie jest trudne ale wymaga poświęcenia
odrobiny chwili, ale w zamian tego mamy spokojniejszą głowę.
A jak to jest u Was?
Planujecie posiłki na cały tydzień, czy raczej idziecie na żywioł?
A może macie jakieś sprawdzone przepisy na szybkie i smaczne dania?
Jeżeli tak, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu - chętnie wypróbuje. シ
Buziaki. ;*
Świetny wpis. U mnie w domu jeszcze takiego pomysłu nie było. Jedynie co bardzo ułatwiło mi zakupy to... lista zakupów. Bez niej nie wychodzę na zakupy bo wiem, że wtedy kupiłabym dużo rzeczy niepotrzebnych bądź odmiennie różnych do danego posiłku. Co do planowania jadłospisu, jestem chętna wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmuszę coś takiego wprowadzić w życie ponieważ bardzo dużo jedzenia się u nas marnuje :(
OdpowiedzUsuńOj przyda mi się ten wpis, bo właśnie planuję wziąć gotowanie w swoje ręce :D
OdpowiedzUsuńSuper wpis :) kiedyś próbowałem planowania :) ale mam zbyt chaotyczny tydzien aby dać radę :)
OdpowiedzUsuńPozdraiwam
Fajny poradnik. Ja często mam problem z wymyslaniem potraw tym bardziej że jestem na diecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy z mama gotujemy spontanicznie, jeśli nie mamy czasu, stosujemy ,, wyjście awaryjne,, czyli jemy na mieście :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis. Ja często planuje tylko z dnia na dzień :)
OdpowiedzUsuń