sierpnia 05, 2018

Jak, po co i dlaczego... Czyli jak nauczyłam się regularnego picia wody?

O tym, że woda jest potrzebna naszemu organizmowi wiemy wszyscy, tylko nie wszyscy to praktykujemy.
Temat wody jest jak rzeka.
Ten temat jest aktualny o każdej porze roku, a teraz to już obowiązkowo musimy o tym pamiętać.

Lipiec a szczególnie sierpień zalał Nas upałami i przepięknym słońcem a nasz organizm potrzebuje jeszcze więcej wody aby prawidłowo funkcjonować. 

Nigdy jakoś nie było mi z piciem wody po drodze, ale w końcu chyba dojrzałam do tego, że przecież ma ona tyle świetnych właściwości i dobrze byłoby z nich skorzystać. 


Na początku szło mi to dość opornie.
Ale znalazłam na to sposób.
Do wody dorzucałam sobie jakiś dodatek czy to cytrynę, mięte a czasem nawet jedno i drugie. ツ
Było łatwiej i przyjemniej. :)
Z czasem samo weszło mi w krew to picie. :)
Ledwo rano otwierałam oczy a już sięgałam po butelkę. 

W dzień, czy to będąc z małą na spacerze czy nawet w domu, sprzątając czy siedząc przy komputerze miałam obok siebie wodę i sięgałam po nią nawet nie świadomie a czasem nawet z nudów, po to aby zająć czymś ręce.
Jest to mój mały - wielki sukces.

Dodam, że nauczyłam się tego w okresie zimowym.✴️✴️✴️
Dodatkowo zaraziłam tym wszystkim nie tylko Amelkę ale i męża.
Chociaż zdziwiłam się bardzo, bo w brew pozorom z Melką było dużo ciężej.
Liczyły się tylko soki i owocowe herbaty, nic innego nie wchodziło w grę.
Teraz Jej podejście zmieniło się o 180 stopni i sama prosi o wodę.
Tylko jest tutaj pewien haczyk. ツ
Zwykłej, "czystej" wody nie ruszy, ale jeśli jest w niej np, plasterek cytryny, sięgnie po nią od razu. :D

Ale od początku.
Człowiek przynajmniej w 50% składa się z wody.
Z kąt ją czerpać?
Nie samą wodą żyje człowiek. :D
Nawadniamy się pijąc przeróżne napoje, np. herbatę, soki, mleko ale również jedząc zupy, owoce czy warzywa.

Plusy z prawidłowego nawadniania organizmu:

  • Usuwa toksyny z organizmu
  • Poprawia koncentracje oraz zwalcza bóle głowy
  • Reguluje temperaturę ciała
  • Poprawia wygląd naszej skóry
  • Jesteśmy w dobrych nastrojach
To są takie informacje w pigułce, ale jest ich o wiele wiele więcej.

Nawodniony organizm działa jak dobrze naoliwiona maszyna.
Co do wody?

  • mięta - przepięknie wyglądają związane w "małe bukieciki" i wrzucone do karafki z wodą. Woda, dzięki ziołom (może to być nie tylko mięta ale np. bazylia) będzie miała delikatny smak.
  • Owoce - Jest to mój ulubiony sposób i zdecydowanie zdrowszy niż wszystkie te kupne wody smakowe. Możemy do takiej wody wrzucić wszystko to na co mamy ochotę lub to co w danym momencie mamy po prostu pod ręką. U mnie najczęściej występuje cytryna, limonka, grejpfrut a nawet ogórek. Rozwiązań jest sporo, ogranicza Nas tylko Nasza wyobraźnia. ツ
  • Mrożone owoce - nic tak nie chłodzi w upalne dni jak woda i lód. Jak to połączyć? Wystarczy do foremek na lód wrzucić małe owoce np, maliny, można także dodać po listku mięty, zalać wodą i po prostu zamrozić. ツ


Ile ludzi tyle opinii, natomiast ja wierzę i praktykuję metodę picia 2,5 litra dziennie. 
Ale nie od razu Kraków zbudowano, sama zaczęłam od dużo mniejszych dawek. ツ

W moim przypadku od momentu regularnego picia wody skończyły się wszystkie dolegliwości oraz znacznie poprawiła się kondycja mojej cery.

Jak widać, woda to lek na całe zło.


A jak picie wody wygląda u Was?

Pozdrawiam =)

10 komentarzy:

  1. Ja również polubiłam picie wody, zawsze jakiś sok był czy oranzada a teraz gdy jestem w ciąży nauczyłam się pić wodę i myślę że już tak pozostanie. Woda z owocami to najlepsze co może być ❤☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już nawet nie pamiętam od jak dawna jestem "pijakiem" wody mineralnej :) i choć dla innych to tylko woda to ja jedną od drugiej rozróżnię (tylko i wyłącznie cisowianka niegazowana) ale to już każdy ma swój gust. Nie lubię wody nawet lekko gazowanej i wody źródlanej takich nawet nie wypiję. Butelkę wody mam zawsze blisko siebie a i zdarza się, że przez noc wypiję 1,5litra :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj długo uczyłam się picia wody 🙈 i dalej nie do końca mi się to regularnie udaje :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Woda w w szczególności w te upały głównie z dodatkiem mrożonych truskawek. Nie liczę, że uda mi się osiągnąć wynik 2,5 litra, ale się staram. Tym bardziej kiedy na dworze temperatura sięga trzydziestu kilku stopni :O

    OdpowiedzUsuń
  5. Również zauważyłem dużo plusów picia większej ilości wody a dopiero dziennie wypijam trochę ponad litr👍👍

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od 2 lat piję wodę regularnie. Wcześniej pod ręką obowiązkowo soki albo co najgorsza napoje gazowane. Ciężko było się przestawić, ale małymi kroczkami się udało. Zgrzewki w domu to już tradycja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie pierwsze starcia z nawykiem picia wody były wręcz odrzucające. Nie lubiłam wody, ani tej gazowanej, ani bez gazu, ani z jakimś dodatkiem. Któregoś dnia pomyślałam sobie, że przecież to woda, nie ma smaku, więc dlaczego miałabym z niej rezygnować? I tak codziennie wypijam teraz po 2 litry bez zastanowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nauczyłam się regularnego picia chociaż przyznaje na początku bywało to różnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nauczyłam się picia wody chociaż na początku było mi bardzo trudno. Najbardziej lubiłam napoje gazowane i trudno mi było przerzucić się na wodę ale dałam radę i jestem zadowolona 😊 Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ehhh u mnie z tym regularnym piciem to różnie bywa, staram się ale jakoś opornie mi to wychodzi niestety

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście tutaj ze mną.
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszej pracy. =)

Copyright © 2016 Optymistyczna Kobieta , Blogger